W ramach rozbudowy bloga wchodzę nieśmiałym krokiem w zwariowany świat social mediów. Od dzisiaj obserwować można, jak Czterdziestolatka radzi sobie na Instagramie. Niestety tak brzmiący nick był zajęty, zdecydowałam się zatem na nazwę @czterdziestolatkaplus.
Media społecznościowe nie są dla mnie nowością. Posiadam osobiste konto na Facebooku, do którego zaglądam okazjonalnie, Twittera oraz profil na Pintereście.
Rzadko udostępniam osobiste zdjęcia. Im jestem starsza, tym mniej jestem skora do dzielenia się swoim wyglądem z resztą świata.
Czterdziestolatki w Social Mediach
Obserwując aktywność znajomych na Facebooku zauważam, że nie jestem w tym sama. Koleżanki z mojego rocznika równie rzadko wrzucają swoje zdjęcia. Zamiast siebie udostępniają zdjęcia dzieci lub zwierząt.
Może czują podobnie?
Widzę, że z wiekiem zaczyna brakować mi pewności siebie. Często kwestionuję swój wygląd. Większą uwagę zwracam na wady niż zalety. Denerwują mnie moje zęby, przesuszająca się skóra twarzy i siwy odrost niecałe 3 tygodnie po farbowaniu. Czasami zastanawiam się, gdzie podział się mój seksapil?
Wiem, że na Instagramie jest dużo retuszu, filtrów i nieprawdy. Nie zamierzam iść w tym kierunku. Dotychczas polubiłam głównie profile modowe. Przeglądanie zdjęć projektantów i artystycznych kompozycji relaksuje mnie i inspiruje do tworzenia nowych stylizacji.
Szukam więc fotografki. Chciałabym zrobić profesjonalną sesję zdjęciową w moich ulubionych, wrocławskich miejscówkach. Mam kilka pomysłów i żałuję, że sama nie potrafię fotografować.
Pozowanie do zdjęć zapewne zmotywuje mnie do noszenia pełnego makijażu. Od czasu pandemii nie noszę podkładów i nie używam kremowych produktów do konturowania. Do kompletnego makijażu nie zmobilizowała mnie nawet nowa praca.
Na koniec lata zrobiłam sobie kolejną mezoterapię igłową. Moja skóra jest teraz bardziej napięta i przede wszystkim nawilżona. Wzięłam sobie do serca porady kosmetolożki i kupiłam polecony zestaw do pielęgnacji cery naczynkowej. Obiecałyśmy sobie, że przed następnym zabiegiem zrobimy kolejne zdjęcie twarzy i porównamy do tego sprzed roku.
A jakie jest wasze zdanie na temat Instagrama? Czy nadal robicie sobie chętnie selfie?
Ja selfie robię bardzo rzadko. Dla siebie w ogóle. Przeważnie wysyłam zdjęcia rodzinie i koleżankom. Pokazuję się wtedy z prawdziwej strony, nie tej retuszowanej.
Zapraszam was do obserwowania profilu @czterdziestolatkaplus – odwdzięczę się tym samym.
Tymczasem chciałam przypomnieć wam i sobie słowa Katarzyny Miller. Obiecajcie, że wypowiecie je do siebie kolejnego ranka przed lustrem:
Każdego dnia budzę się piękniejsza, ale dzisiaj to już k*** przesadziłam.
Trzymajcie się, pa.