Jak dbać o włosy po czterdziestce

Rozmowy o włosach mogą być tak samo burzliwe, jak rozmowy o religii, pieniądzach czy polityce. Ile kobiet, tyle problemów z włosami. Po prostu każda z nas je ma. 

W tym wpisie opowiem wam, jak dbam o włosy po czterdziestce. Zdradzę, jak udało mi się powstrzymać ich nadmierne wypadanie. Pokażę bez czego nie mogę się obyć w codziennej pielęgnacji. 

Zapewne wiele z was wypróbowało już dziesiątki fryzjerskich specyfików. W waszej łazience znajdzie się z pewnością jakiś szampon, olejek, bądź maska do włosów, która wam nie służy. Stoi- bo szkoda wyrzucać. 

U mnie takich delikwentów jest kilka. 

Wiele razy słyszałam od fryzjerek, że włosy mam co prawda cienkie, ale mam ich dużo. Wierzę im na słowo. Poza tym moje włosy są puszące i tak na oko w 40% siwe. 

Jestem więc zmuszona aby je co miesiąc farbować. 

Włosy po czterdziestce

Farbowanie obciąża i przesusza włosy, dlatego stosuję od kilku lat farby fryzjerskie. Nie kupuję farb w Rossmannie. Profesjonalne produkty wcale nie są droższe, są jednak zdecydowanie łagodniejsze dla skóry głowy i włosów. Poza tym ceny fryzjerów we Wrocławiu są naprawdę wysokie. Jestem osobą oszczędną i skoro jestem w stanie pofarbować sobie włosy sama, robię to.  

Farby kupuję albo w sklepie fryzjerskim, albo zamawiam online. U mnie sprawdza się firma Alfaparf, bardzo dobrze kryje siwe włosy i nie przesusza ich. Na jedno farbowanie odrostów wykorzystuję pół tubki i połowę aktywatora.

Siwy odrost pojawia się u mnie już po około 3 tygodniach. Moim nieodzownym towarzyszem jest więc spray maskujący odrosty. Genialny produkt dla ciemnych, siwiejących włosów. Przetestowałam 4 produkty dostępne w Rossmannie i Hebe. U mnie sprawdza się Loreal i Syoss. Pozostałe spraye niestety nie trzymają się na włosach.

Przyjaciele siwych włosów
Długie włosy u czterdziestolatki

Metodą prób i błędów eliminuję produkty, które moim włosom nie służą. Przetestowałam odżywki do włosów wysoko-, średnio- i niskoporowatych. Żadna z nich mnie nie powaliła. Najlepsze efekty widzę po nawilżającej odżywce z aloesem węgierskiej firmy Kallos.

Po każdym myciu włosów odżywkę zostawiam na co najmniej 10 minut. Jak mam więcej czasu nakładam na głowę folię i ręcznik. Bez takiego zabiegu moje włosy wyglądałyby jak siano

Nie ważne czym, ważne jak

Włosy mam suche, więc myję je dwa razy w tygodniu. Używam szamponu Dove. Czasami po ćwiczeniach sięgam po suchy szampon Batiste.

Nie używam suszarki. Nie korzystam z prostownicy. Włosy suszę naturalnie. Mam wrażenie, że właśnie to je ratuje.

Wcierki i masażery

Moim największym odkryciem jest mały i tani gadżecik- silikonowy masażer do skóry głowy. Wyrobiłam sobie nawyk masowania głowy przed spaniem. Bardzo mnie to odpręża i myślę, że to właśnie dzięki masażom moje włosy rosną szybciej i mniej wypadają.

Masażera używam również po umyciu głowy, w dni kiedy wcieram żel hamujący wypadanie włosów Dermena . Żel wcieram palcami głównie w okolicach zakoli i na czubku głowy. Ponownie masuję skórę masażerem.

O zaletach masaży anti aging przeczytacie również we wpisie: Twarz czterdziestolatki

Mój zestaw pielęgnacyjny do włosów po czterdziestce

Z wiekiem kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów używam coraz mniej. Stawiam przede wszystkim na dobre nawilżenie. Moje włosy nie lubią jedwabi, są po nich jeszcze bardziej suche. Zdarzają się takie dni, że włosy żyją własnym życiem a każdy z nich w innym kierunku. Wtedy po nałożeniu kremu do rąk na dłonie, przesuwam nimi po włosach od czubka głowy do końców ujarzmiając niesforne kosmyki.

Kochane słońce

Myślę, że ochrona przed promieniowaniem jest równie istotna jeżeli chodzi o włosy po czterdziestce. Przed słońcem chronię nie tylko twarz ale i głowę. Na spacery nie wybieram się bez czapeczki z daszkiem. Na urlopie w czapeczce też pływam.

Zależy mi aby moje włosy wyglądały dobrze przez co najmniej kolejną dekadę. Chciałabym móc je nosić nadal w obecnej długości- takiej za ramiona.

Zdaję sobie sprawę, że muszę się do tego przyłożyć. Siedzenie z maską na głowie niekoniecznie mnie kręci. W myśl zasady: cierp ciało jak piękne być chciało, pokonuję lenistwo i sowicie nawilżam włosy po każdym myciu. Masaże głowy to dla mnie przyjemność.

A jak wygląda wasza pielęgnacja? Do czego musicie się zmuszać, a co robicie z czystą przyjemnością dbając o włosy po czterdziestce? Co dopisałybyście do poniższej listy?

Exit mobile version